Młody herold Eucharystii
Rozmowa z o. Azariaszem Hessem OFM, rekolekcjonistą, promotorem kultu bł. Carla Acutisa w Polsce
- Jak przyjął Ojciec wiadomość o tym, że Papież Franciszek promulgował dekret dotyczący cudu otrzymanego przez wstawiennictwo bł. Carla Acutisa?
- Z wielką radością! Jest to bowiem ostatnia prosta do kanonizacji, dzięki której Carlo dołączy do grona świętych Kościoła katolickiego. Jak widać, modlitwa o kanonizację bł. Carla przyniosła owoc, a szczególną cząstkę w tej kwestii ma Polska. Dzięki wielu wydarzeniom, jakie miały i mają miejsce w naszej Ojczyźnie, rzesze młodych ludzi mogły poznać życie i przesłanie bł. Carla. To zaowocowało modlitwą o jego kanonizację. Wbrew krążącej opinii, że młodzieży w głowie tylko "luz, chill oraz imprezowanie", młodzi ludzie szukają autorytetów i z pewnością przemawia do nich ktoś w ich wieku i jak większość z nich - pasjonat internetu.
Mogliśmy się przekonać o tym także podczas ogólnopolskeij peregrynacji relikwii bł. Carla w Polsce. Miała ona miejsce od września do listopada 2022 r. w 23 diecezjach, które zaprosiły bł. Carla do siebie, gromadząc przy nim tysiące ludzi młodych.
- Co mówi ten święty nastolatek swoim równieśnikom z Polski?
- Polakom i wszystkim ludziom młodym w Europie i na całym świecie bł. Carlo przypomina prawdę, żę życie bez Boga z dala od wiary, przykazań i sakramentów, jest jedną wielką pustką, która rodzi frustrację, niezadowolenie i depresję. Podpowiada, że Bóg to nie groźny policjant, ktory czeka na nasze potknięcie, tylko bezwarunkowo kochający nas Ojciec, który w Chrystusie objawił nam swą miłość i w mocy Ducha zaprasza nas, abyśmy nie zmarnowali naszego życia, lecz przeżyli je w przyjaźni z Bogiem, który niczego nam nie zabiera, lecz wszystko daje, szacuje naszą wolność i liczy na zaufanie.
Carlo, pytany o plan na życie, odpowiadał bez chwili zawahania: "Moim planem na życie jest zawsze być zjednoczonym z Chrystusem". Ta przyjaźć z Jezusem nie tylko doprowadziła go na szczyty świętości, ale też otworzyła jego serce na potrzeby bliźnich, w których zawsze umiał dostrzec Chrystusa, jak również na piękno otaczającego nas świata.
O jego szczególnej dojrzałości wewnętrznej świadczą słowa, które często powtarzał: "Naszym celem jest Nieskończoność, a nie - skończoność". To tak, jakby chciał nam powiedzieć: doceniajcie rzeczy i sprawy docesne, ale nie zapominajcie, że stworzeni jesteśmy dla nieba. Gdy Bóg nas wezwie do siebie, to jedynym bagażem, jaki będziemy mogli ze sobą zabrać, będą nasze dobre uczynki, nasza miłość. Warto o tym pamiętać także w młodości, bo starości po prostu może nie być.
- Wyjątkowe są też związki bł. Carla Acutisa z Polską.
- Carlo pochodził z włoskiej rodziny o polskich korzeniach. Jego babcią, mamą taty Andrzeja, była pochodząca z Warszawy Maria Henrietta Perłowska. Urodził się w Londynie 3 maja 1991 r. w dniu, gdy w Polsce obchodzimy uroczystość NMP Królowej Polski.
Nie można pominąć, jak ważną rolę w dzieciństwie Carla odegrałą studiująca wówczas w Medilanie pani Beata Sperczyńska. To ona, opiekując się chłopcem, opowiadałą mu o Ojczyźnie babci i jako pierwsza uczyła go modlitwy. Cieszył się, że Papieżem jest pochodzący z Polski Jan Paweł II i często modlił się za Ojca Świętego.
Za życia nie było mu dane odwiedzić Polski, ale za to w znaku relikwii odbył ogólnopolską pielgrzymkę, wszędzie witany z wiarą i entuzjazmem. Warto dodać, że w Polsce już w ponad 160 ośrodkach duszpasteskich znajdują się reliwkie pierwszego stopnia bł. Carla Acutisa, co daje nam w zestawieniu proszących o jego relikwie 3. miejsce, po Brazylii i Indiach.
- Niedługo bł. Carlo Acutis będzie ogłoszony świętym Kościoła powszechnego. Czyim patronem zostanie?
- Określenie "specjalizacji" bł. Carla, czyli ogłoszenie go patronem w jakiejś dziedzinie, nie należy do nas, tylko do Ojca Świętego. Być może ze względu na zdolności i zainteresowania informatyką, a także z racji, że tak wielu młodych ludzi zatraca się w tej dziedzinie, Papież ogłosi go - obok św. Izydora - patronem internetu.
Wiemy, jak głęboko przeżywał Eucharystię, którą nazywał swoją autostradą do nieba, może więc patronować w tej dziedzinie. Z racji wieku z pewnością wielu młodych będzie go wzywało jako swego szczególnego patrona, a z racji fascynacji światem stworzonym przez Boga, za przykładem św. Franciszka z Asyżu, może patronować wszystkim, którym leży na sercu ochrona środowiska. Jak będzie? Zobaczymy.
- Wykorzystywał internet do ewangelizacji. Stworzył wystawę multimedialną o cudach eucharystycznych na świecie. Jego przykład wzywa nas do ożywienia kultu eucharystycznego?
- Niewątpliwie. W czasach kiedy w wielu środowiskach katolickich zanika świadomość rzeczywistej obecności Pana Jezusa pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina, bł. Carlo staje sięheroldem Chrystusa w Eucharystii. Przypomina, że Pan z miłości do każdego z nas stał się Chlebem, abyśmy nie ustali w drodze do nieba. Dla Carla Eucharystia to nie było "coś", lecz "Ktoś", czyli sam Chrystus Pan, który ustanawiając sakrament Eucharystii i kapłaństwa, wypełnił daną uczniom obietnicę, że nie zostawi ich sierotami.
Jedynie rozumienie i przeżywanie Eucharystii jako osobistej przyjaźni z Chrystusem, w której modlitwa jest rozmową z przyjacielem, a Msza św. i adoracja Najświętszego Sakramentu - spotkaniem z Nim, może sprawić, że Eucharystia nie tylko nigdy nam się nie znudzi, ale stanie się dla nas sią pośród trudności. Stanie się źródłem wewnętrznej radości i pokoju, a nade wszystko namacalnym "znakiem" obecności Boga w nas.
- Często jest Ojciec przy grobie bł. Carla Acutisa w Asyżu. Czy nadal ludzie zostawiają tam karteczki z prośbami i podziękowaniami?
- Ostatni raz miałem okazję odwiedzić bł. Carla w Asyżu 25 kwietnia, czyli niespełna miesiąc temu. Jego grób w sanktuarium Obnażenia św. Franciszka wpisał się jako obowiązkowy punkt, który nalezy odwiedzić, przybywając do Asyżu.
Przy jego relikwiach zawsze ktoś się modli, a fakt, że odwiedzający stają dokładnie naprzeciw sarkofagu, w którym widzą "śpiącego" nastolatka, sprzyja atmosferze zadumy i rozmodlenia. Oczywiście ruch pielgrzymów jest większy w dni świąteczne i weekendy.
Obok sarkofagu umieszczona jest szkatuła, do której wierni wrzucająnapisane na kartkach podziękowania i prośby. Mogą też zabrać ze sobą pamiętkowy obrazek z modlitwą o uproszenie łask i kanonizację bł. Carla. Szkatuła jest przeźroczysta, a zatem widać, ile próśb wierni tam składają. Tak też uczyniła mama pochodzącej z Kostaryki 21-letniej Valerii Vargas Valverde. Po groźnym wypadku córki, który miał miejsce we Florencji w lipcu 2022 r., gdy lekarze nie dawali Valerii szans przeżycia ani nadziei na powrót do zdrowia, zrozpaczona matka przyjechała do Włoch i udała się do Asyżu. Przy gronie bł. Carla Acutisa modliła się o Bożą interwencję i w skrzynce z intencjami zostawiła swą prośbę. Jaką moc musiałą mieć modlitwa matki, skoro dwa miesiące po wypadku przyjachała do Asyżu ze zdrową córką, aby osobiście podziękować Panu Bogu, który przez wstawiennictwo bł. Carla dokonał całkowitego uzdrowienia Valerii. To zdarzenie zostało przez Watykan zbadane oraz potwierdzone i ostatecznie otworzyło drogę do ogłoszenia błogosławionego nastolatka świętym.
Zachętą do modlitwy za wstawiennictwem bł. Carla dla tych, którzy nie mogą stanąć przy jego grobie osobiście, niech będzie możliwość obserwowania tego, co tam się dzieje, dzięki internetowejtransmisji na You Tubie (należy wpisać: tomba carlo acutis). A wszystko to na większą chwałę Boga, który przedziwny jest w swoich świętych, oraz dla dobra i zbawienia dusz!
- Dziękuję za rozmowę.
Małgorzata Bochenek
Źródło: Młody herold Eucharystii, rozmowa z o. Azariaszem Hessem OFM, w: Nasz Dziennik nr 119/24.05.2024, s. 15.
Komentarze
Prześlij komentarz